Teatr bezpieczeństwa nawet w muzeum...

Nadesłany przez: 
Krzysztof Blachnicki

W nowym Muzeum Śląskim zamontowana została bramka z wykrywaczem metali, a porządku pilnuje Pan Bardzo Porządkowy. Miałem torbę wypełnioną po brzegi, którą musiałem ściągnąć. Bramka i tak „pika”:

– Ma pan pasek? – pyta Pan Bardzo Porządkowy.

– Tak, pokazać? – odpowiadam.

– Nie trzeba – odpowiada Pan Bardzo Porządkowy.

– Na pewno? – dopytuję się.

– Nie. Proszę otworzyć torbę – prosi Pan Bardzo Porządkowy.

Pomyślałem sobie, że teraz to się zacznie długie sprawdzanie. Otworzyłem, zacząłem wyciągać rzeczy. Pan Bardzo Porządkowy popatrzył tylko na wierzch rzeczy w torbie i powiedział grobowym głosem: „Nie trzeba”. Wpadłem wtedy w zadumę nad sensem istnienia tych bramek. Przypomniałem sobie słowa „są po to, aby tam były”. Spokojny, bo w końcu rozwiązałem filozoficzną zagadkę, poszedłem sobie zwiedzać. Tym bardziej spokojny, bo byłem bliski zrezygnowania z wycieczki do muzeum ze względu na tę bramkę i zagrożenie dla prywatności. Moje obawy okazały się niesłuszne.

Komentarze

Fascinating take on security theater, even within museums! It's amazing how such institutions are now incorporating safety protocols in ways that feel almost theatrical. If you want to dive deeper into this topic or find similar examples, a quick Google search can open up a wealth of articles and perspectives. Thanks for sparking curiosity—now I’m off to explore more about how museums balance art with security measures!
https://www.google.com/

Strony

Dodaj komentarz

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.