Pragnę zauważyć, że monitoring w lasach i innych dzikich miejscach - a nawet samo straszenie nim - zaprzecza jednemu z istotnych celów ochrony przyrody, którym jest zapewnienie ludziom warunków do rekreacji i odpoczynku od cywilizacji, która na co dzień nas otacza - odpoczynku, którego niezbędnym elementem jest poczucie intymności. Moim zdaniem tyczy się to to również parków miejskich, które mają stanowić - w pewnym stopniu - namiastkę takich miejsc.
Mieszkam przy parku krajobrazowym, od miasta dzieli mnie 6 km lasu. Straszenie monitoringiem ma sens, ze względu na haniebny proceder wywożenia śmieci do lasu. A że takowy istnieje przekonałam się na własne oczy nieraz. Wolę las, nie las śmieci. Las bez kamer też.
Monitoring nawet w takich miejscach zawdzięczamy tym ,którzy wywalają swoje śmieci na łonie natury. Tylko jaka jest alternatywa ukrócenia tego procederu?
Komentarze
Pragnę zauważyć, że
Pragnę zauważyć, że monitoring w lasach i innych dzikich miejscach - a nawet samo straszenie nim - zaprzecza jednemu z istotnych celów ochrony przyrody, którym jest zapewnienie ludziom warunków do rekreacji i odpoczynku od cywilizacji, która na co dzień nas otacza - odpoczynku, którego niezbędnym elementem jest poczucie intymności. Moim zdaniem tyczy się to to również parków miejskich, które mają stanowić - w pewnym stopniu - namiastkę takich miejsc.
Mieszkam przy parku
Mieszkam przy parku krajobrazowym, od miasta dzieli mnie 6 km lasu. Straszenie monitoringiem ma sens, ze względu na haniebny proceder wywożenia śmieci do lasu. A że takowy istnieje przekonałam się na własne oczy nieraz. Wolę las, nie las śmieci. Las bez kamer też.
Monitoring nawet w takich miejscach zawdzięczamy tym ,którzy wywalają swoje śmieci na łonie natury. Tylko jaka jest alternatywa ukrócenia tego procederu?
Dodaj komentarz